Prawne skutki uzależnienia od alkoholu


Pracownik będący pod wpływem alkoholu czy narkotyków, nie tylko zmniejsza wydajność pracy firmy, ale przede wszystkim stanowi zagrożenie dla siebie i innych współpracowników. Dlatego prawo – zarówno polskie, jak i niemieckie – przewidziało wachlarz kar, które pracodawca, a także sąd mogą nałożyć na podwładnego.

Każdy pracodawca musi zadbać o to, by w jego zakładzie pracy zatrudnione osoby mogły wykonywać swoje obowiązki w bezpiecznych i zdrowych warunkach. Z tego powodu jest zobowiązany do działania, jeśli zauważy, że jego pracownik podejmuje pracę będąc pod wpływem alkoholu. W przeciwnym wypadku, postępuje wbrew ustawie o Bezpieczeństwie w Miejscu Pracy (Arbeitsschutzgesetz).

W każdej tego typu sytuacji zatrudniający musi zadbać o bezpieczny powrót pracownika do domu i przeprowadzić z nim rozmowę, kiedy ten ponownie stawi się w pracy. Podczas spotkania powinny zostać wskazane konkretne przewinienia oraz konsekwencje tych czynów. Pracownik może otrzymać również możliwość uzyskania porady dla osób uzależnionych lub wsparcie lekarza zakładowego.

Z punktu widzenia prawa, pojawienie się pracownika w miejscu pracy – nawet tylko w stanie po spożyciu alkoholu – oznacza naruszenie przez niego obowiązków pracowniczych. Pracodawca może zastosować wobec niego upomnienie lub od razu wręczyć mu dyscyplinarne wypowiedzenie. To, na które z rozwiązań zdecyduje się, w dużej mierze zależy od wykonywanego przez podwładnego zajęcia i zagrożenia, jakie mógłby spowodować oraz od wysokości potencjalnej szkody. Dodatkowo, pracownik, który będąc w stanie ciężkiego upojenia alkoholowego, ulegnie wypadkowi, nie podlega ochronie ubezpieczeniowej i nie należy mu się odszkodowanie. Prawo wymaga bowiem wystąpienia związku pomiędzy wykonywaniem pracy a wystąpieniem wypadku.

Zasadą jest, iż to pracodawca odpowiada za szkody wyrządzone przez pracownika. Jednak w tej sytuacji może on domagać się zwrotu poniesionych kosztów lub naprawienia szkód.  Możliwe także, że pracownik będzie odpowiadał karnie za swój czyn. W przypadku, gdyby doszło do wystąpienia szkody na osobie, należy liczyć się co najmniej z zarzutem nieumyślnego naruszenia integralności cielesnej. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat trzech lub karę pieniężną.


Konsekwencje wypowiedzenia

Zasadniczo wypowiedzenie stosunku pracy, u którego podstaw leżało spożywanie alkoholu w miejscu pracy, nie powinno mieć wpływu na zatrudnienie w nowym zakładzie. W praktyce wygląda to jednak inaczej. Pracodawcy stosują w świadectwach pracy sformułowania, będące wskazówką dla kolejnych właścicieli firm. Przewinienie wyjdzie również na jaw, jeśli w nowej pracy będzie wymagane świadectwo o niekaralności (tzw. Führungszeugnis), a pracownik był wcześniej skazany za poważniejsze przestępstwo, którego dopuścił się po spożyciu alkoholu.

Jakie kary czekają na kierowców będących pod wpływem alkoholu/narkotyków?

W Niemczech, zgodnie z § 24a Ustawy o ruchu drogowym Straßenverkehrsgesetz (StVG), stężenie od 0,5 promila stanowi wykroczenie. Osoby, które skonsumowały większą ilość alkoholu i tym samym jego zawartość we krwi przekroczyła wskazaną granicę, muszą liczyć się z wysoką karą pieniężną i dalszymi sankcjami – punkami karnymi, mandatem w wysokości 500 € i miesięcznym zakazem prowadzenia pojazdów. W przypadku powtórnego ukarania, kwota grzywny ulega podwojeniu, a zakaz prowadzenia pojazdów wynosi trzy miesiące. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że nawet jeśli stężenie 0,5 promila alkoholu nie zostanie przekroczone, ale kierowca spowoduje wypadek lub będzie zachowywał się w sposób podejrzany, mogą mu grozić poważne konsekwencje – utrata prawa jazdy czy kara pozbawienia wolności.

To samo dotyczy osób zażywających narkotyki. Osoba dwukrotnie zatrzymana za prowadzenie pojazdu pod wpływem marihuany, której stężenie we krwi przekracza  1,0 ng/ml THC, niemal z pewnością zostanie uznana za niezdolną do prowadzenia pojazdów, tzn. straci prawo jazdy. Aby je odzyskać, po okresie zakazu prowadzenia pojazdów i opłaceniu grzywny, będzie musiała zdać egzamin – tzw. MPU (Die Medizinisch-Psychologische Untersuchung), który jest nie tylko drogi, ale także bardzo trudny. Kierowca musi bowiem udowodnić, że nie stanowi już zagrożenia dla innych uczestników ruchu. W wielu wypadkach przeszkodą okazują się też wnikliwe badania psychologiczne.

 

Materiał powstał we współpracy z dr Małgorzatą Grego-Hoffmann z polsko- niemieckiej kancelarii prawnej SGH Rechtsanwälte Düsseldorf (www.niemiecki-prawnik.de).